wtorek, 19 marca 2013

Vampir hell lvl 40

Cześć, ostatnich kilka wyjść z depo, a właściwie ze strefy do skillowania offline ukierunkowanych miałem na Vampiry. Expiłem w miejscu przez wielu znanych jako Vampir hell lub po prostu jeden z poziomów oil tomba. Do wejścia na poziom z dużą, a jak na lvl 40 bardzo dużą ilością vampirów. Z respem jaki zazwyczaj mamy można tam bić vampiry niemal bez przerwy :-)
Piętro docelowe dla mnie wyglądało tak i od wejścia właściwie biłem tylko lewe skrzydło. Vampiry wyskakują zazwyczaj parami, więc trzeba uważać, ale nie udało im się ściągnąć mnie na hita przez pareset tysięcy doświadczenia więc śmiało twierdzę, że da się tam przeżyć. Jedynym mankamentem na tym piętrze mogą być demon skeletony które są odporne na domyślny hotkey sorców - exori flam, ja na szczęście jestem druidem ]:-> Odziwo, poza kilkoma razami kiedy bocił tam jakiś 100+ knight, miejscówka była bardzo często wolna. Jeżeli już była zajęta, po prostu tam logałem i wracałem za godzinkę.
Vampir na staminie dawał około 1000 expa (900coś), natomiast bardzo przyjemną wisienką na torcie expienia były bonebeasty, bije się je jak masło, nie stanowią dużego zagrożenia jak są same i dają 1740 expa (na staminie), szkoda że na piętrze są tylko 2. Gorszy jest necromancer, potrafi wyczarować nas na głęboki żółty, więc bijąc jego trzeba uważać najbardziej.
Średni exp, za każdym razem oscylował w okolicach 150k+/h z tym, że zawsze byłem tam na staminie. Ładowałem dużo z exori frigo, to był mój główny atak, a że mlvl miałem już 59/60 to jakoś to szło :)
Loot, czyli jakim to sposobem zawsze wychodziłem na plus :) Profit uzyskiwałem głównie dzięki vampir dustom, uważam że nie ma sensu expić na vampirach bez blessed wooden stake. Złota wynosiłem tyle ile byłem w stanie unieść, inne ciekawe iteamki też sypały się gęsto, właściwie nie wyleciała mi tylko vampirka - vampire shield, nad czym ubolewam i czuję że nie zmienię miejscówki puki jej nie zdropuję.
No i tutaj potwierdzenie tego, że dusty dają profit. Z 3 kolejnych wypraw widać ile kolejno dustów ściągałem, z początku delikatnie nie wyczułem możliwości cenowych tego itemku, ale teraz już stale wystawiam po 3,5k za sztukę i schodzą tego samego dnia. Tym sposobem zabieram na exp około 100-120 mana potionów, więc już 2 dusty dają mi profit, a nigdy nie przyniosłem ich mniej.

środa, 30 stycznia 2013

ancient scaraby na 30 LVL ed

Bloker, ancien scaraby, wysoki magic level (57mlvl) i pół godzinki czasu, tyle potrzeba żeby wbić 3 lvl :D i wyjść z profitem :) Exp jest bardzo sympatyczny, hity z exori frigo po około 120-150 + różdżka do tego, exura sio "" blokera (80 lvl elite knight) leczyła między 550-650 a czasem więcej, więc nie musiałem spamować tym czarem.
Niestety nasze szaleństwo nie trwało długo, tuż przed moim dedem screen ze staminą, levelem i lotem, przypomnę że zaczynałem jako 30 elder druid, a na screenie mam już 33 czego może nie widać ;-) A jak doszło do nieszczęśliwej śmierci? Na exp wpadł 140+ ek i zaczął lurować ancienty, to nas nie zmogło, nie jestem przecież z pierwszej łapanki, ale kiedy się zdenerwował że nie padam, to trochę mnie zaskoczył i włączył pk (player killer), teraz nie miałem już szans, zszedłem na serię exori + exori gran + hit :-( tak więc jako niskopoziomowy mag strzeżcie się knightów w miejscach gdzie normalnie nie expią.

piątek, 4 stycznia 2013

dragi na 24 lvl druidem

Może nieco opóźniony, powakacyjny powrót do gry miał miejsce dzisiaj. Postanowiłem skoczyć na dragony z moim zaprzyjaźnionym blokerem - 34 knightem. Dzień nie był jednak zbyt udany, ale po kolei.
Wybraliśmy się na dragony w Edron. Jest ich tam dość sporo jak na nasze lvl (ja 24 druid, bloker 34 knight) a i jak na aurorę, nie ma tam dość dużo ludzi. Przez "wakacje" wbiłem skillując offline 56 mlvl :-)
Przeciętne hity na moim 24 druidzie z 56 mlvl i bez eq (jak widać na screenie) wynosiły około 120-150, natomiast exura sio "bloker" leczyła do maxa, jednak nie czekałem na redy i max jaki uleczyłem to 396 hp. Z takimi wynikami mogliśmy sobie pozwolić na ubicie kilku dl'i - dragon lordów. Pech jednak chciał, że ostatecznie 2 razy padłem na nich. Powód był dość prozaiczny, ściągał mnie na hita uciekając, kiedy odwrócił się, pobiegł do rogu i cały room (całe pomieszczenie) strzelił swoim wave.
Ilość expa jaką dawał pojedynczy dragon, dzielony na pół w party share to 1102 i tym sposobem można osiągnąć na spokojnie 110k/h na osobę i to nie będąc samemu w jaskini, w tym samym czasie biegał tam jakiś 100+ palladyn.